Niestety wczoraj "wykopki" bulw topinambura były ostatnim zbiorem leczniczych roślin w tym roku. Szkoda, że przed nami perspektywa zimy... Topinambur to inaczej słonecznik bulwiasty. Rośnie go dużo u mieszkańców Ameryki Północnej i Południowej. Dla nich są pokarmem takim jak dla nas ziemniaki. Poza walorami smakowymi, bulwy i liście topinambura są wyśmienitymi lekami wspomagającymi chorych na cukrzycę, po udarze mózgu i zawale. W wywarze z liści warto się kąpać. Wywar, z gotowanych bulw obniża cukier, liście pomieszane z owocem czarnej porzeczki, jarzębiny są wspaniałym zestawem do przygotowania wzmacniającej herbatki. Z tego co zostało w ziemi, w kwietniu lub maju znów wyrosną długie, sięgające nieraz do dwóch metrów łodygi z kwiatem tego helinanthusa tuberosusa.
Melisa w tym roku okazała się bardzo żywotna i bujna. Wyrosło jej chyba pięciokrotnie więcej niż w ubiegłym roku. Jeszcze z tej październikowej zrobiłam olejek melisowy. Na jego bazie będę mogła zrobić krem do twarzy, a olejek posłuży też jako wyśmienita odżywka dla zmęczonej skóry.