Udało mi się w tym roku zrobić trochę syropów: jest z mniszka, świetny na odporność, witalność, wzmacnia też układ pokarmowy. Są też przeciwkaszlowe: tymiankowy, sosnowy i z dziewanny. Oczyszczają drogi oddechowe, przesycone są energią słońca tego lata.
Jest też maść rumiankowa i rumiankowo-witaminowa. Moja sąsiadka od trzech lat używa jej przy łuszczycy. Maść działa gojąco, nawilża i jest bardzo wydajna. Dobrze ją stosować przy odparzeniach i oparzeniach. Według starej receptury zrobiłam też maść z jemioły. Jest olejek z przytulii, świetny przy powiększonych i bolesnych węzłach chłonnych. Ma działanie antynowotworowe.
Zrobiłam też sporo olejku z dziurawca (doskonały do masażu). Przygotowałam także nalewkę z tego zioła.
Są miody z sokiem z majowej pokrzywy. Zrobiłam krople antybakteryjne do zażywania do wewnątrz. Mają jasnozielony kolor i przyjemny smak. Jest sok z aronii i bzu czarnego.
Gdyby ktoś z Was był nimi zainteresowany, proszę o wysłanie maila. Chętnie wyślę - niech Wam pomagają!
Pozdrawiam.
0 komentarze:
Prześlij komentarz